Chciał zmieniać świat na lepsze. Czasami w bardzo
wybuchowy sposób, ale miał dobre intencje. Chciał być wszędzie...czasami
pomagać, czasami przeszkadzać, ale chciał BYĆ.
A teraz go nie ma...
Najukochańszy dziadek A. Mój tata.
Kochał A. całym sercem, całym sobą.
Odkąd się pojawiła, a zobaczył ją już 5 min po porodzie, był przede
wszystkim DZIADKIEM.
Mieliśmy się zobaczyć w sobotę, choćby przez okno szpitalne.
Czekał na A.
Nie zdążyliśmy.
Nawet mieliśmy na dzisiaj zamówić śmieszny kubek z napisem ROMANtyk ....
Teraz
się już nigdzie nie spieszy, nie jedzie autobusem, nie słychać meczów
Kujawianki, nie dzwoni jego telefon z informacją od OSP, że się gdzieś
pali...
A córka ma cały czas pyta o DZIADKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz