niedziela, 22 marca 2015

10 miesięcy z haczykiem


Miał być post w dniu skończenia przez A., 10 miesięcy, a znowu mam poślizg. Choć data dzisiejsza też nie jest dla nas bez znaczenia, choć bardzo smutna. I pomimo czasu i słodkiej A. jakoś łzy się same cisną i serce boli i myśli się o tym i mieli w głowie te słowa pani doktor: "widzi pani tutaj jest obraz z USG, ale... serduszka nie słychać". Słów których nie chciało się słyszeć, słów które utkwiły gdzieś głęboko i już tam zostaną. Może mniej to wszystko boli, bo jest cudowna, wspaniała A. i  minęło sporo czasu, ale chyba takiej traumy do końca życia się nie zapomni i zawsze będzie przyczyną smutku.  Należy pamiętać, ale trzeba żyć teraźniejszością i przyszłością, więc o "jajeczku" tylko wspomniałam, bo pamięta. A wiszący cały rok wiosenny wieniec  z jajeczkami przepiórki jest symbolem w naszym domu, właśnie tego, że pamiętamy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wracając do teraźniejszości. Cudnej córce wyszedł kolejny ząb, jednego dnia ugryzła tatę, następnego (11.03.2015) wyszła górna, lewa jedynka. Gargamellos Amellos :) I widać już bardzo blisko dwójkę lewą górną:)




Uwielbia śmigać na czworaka szczególnie jak się powie "gonię Cię", gada ze swoim odbiciem i słyszymy coraz to nowsze "słowa" i uwielbia robić przegląd szafek.

Dialog nr 1 synaps chcę tutaj zaprezentować:)

Synapsa nr 1: halo halo, 02 widzisz ten papier
synapsa nr 2:halo halo, taaaakkkk oko widzi, prześlij informację dalej
synapsa nr 1: MÓZGU, MÓZGU skup się, skup, rusz całym ciałem, rusz ręką, weź papier, możesz też go podrzeć na drobne kawałki, JĘZYKU poczuj ten smak, mmmm prawda, że pyszny papier,  I teraz słuchaj mnie MÓZGU utrwalamy schemat: PAPIER- JEDZENIE, PAPIER- JEDZENIE, PAPIER-JEDZENIE=przyjemność żucia :P:P:P 




A.  uwielbia ludzi, czasami w sklepie jak pakuję zakupy częstuje przechodniów chrupkami (uwielbia dzielić się jedzeniem i  zazwyczaj karmić tatę i mamę, babcię, dziadka, wujka, ciocię i wszystkich którzy przyglądają się jak wcina,a od święta też nieznajomych ze sklepu:)

Cudna Córka uwielbia zwierzęta, oj jak piszczy widząc psa, oj jaka zafascynowana gołębiami spod bloku babci i dziadka, oj za kotami jest trochę mniej ku mojej uciesze :)

Dialog nr 2 synaps chcę tutaj zaprezentować:)

Synapsa nr 1: halo halo, 02 widzisz ten podnóżek
synapsa nr 2: halo halo, taaaakkkk oko widzi, prześli informację dalej
synapsa nr 1: MÓZGU, MÓZGU skup się, skup, rusz całym ciałem, rusz nogami i wspinaj się, wspinaj Amelio, mmmm prawda, że cudowne widoki, ekscytujące wrażenia:)I teraz słuchaj mnie MÓZGU utrwalamy schemat: podnóżek-wspinanie, podnóżek- wspinanie, podnóżek-wspinanie =przyjemność wspinania się i odkrywania świata z wysokości  :P:P:P
PS. Łóżko i wszelkie meble też mogą być pomocne w kształtowaniu schematu wspinaczkowego.


Do pamiętnika powinno tez trafić to, iż coraz częściej wstaje nie trzymając się niczego, czasami nawet podryguje w takiej pozycji słysząc muzykę. Oj muzyka klasyczna to jest to co trafia do niej najbardziej. W sypialni mamy odtwarzać ustawiony właśnie na rmf Classic- obsługuje go sama, wyciągają płyty z kołysankami, głośność ustawiając i otwierając i zamykając wszelkie klapki i naciskając wszelkie przyciski. Na pytanie jaka jesteś duża pokazuje "taka duża". Z migania miała czas, że migała swoje migi, których nikt nie rozumiał i nie potrafił odczytać i rozszyfrować co to może być. Teraz ma totalny zastój nic a nic nie chce migać. Czasami mleko jej się przypomni albo lampa na klatce schodowej zainspiruje, ale tak to zastój straszny. Raz w Lidlu ( 7.03.2015) ku mojej olbrzymiej radości zamigała, ze chce mleko, zakomunikowała mi swoja potrzebę!!!!:):):)

Mechanik i elektryk i ślusarz, tak ten ostatni zdecydowanie ostatnio na topie w wymarzonych zawodach mej córki, wiec trenuje zamki, klamki i inne sprzęty (oczywiście muszę ją odpowiednio długo trzymać przy tych drzwiach :P ) AAAA i śmieciarki uwielbiamy podglądać z okna kuchennego :)

Mentalnie przygotowuję się na powrót do pracy w połowie lipca, obliczam ile na nianię kasiory pójdzie, dlaczego nie mogę się sklonować i zostać z A. i tulić ją i mieć oko na wszystko co robi i jak spędza sobie dzień i towarzyszyć jej w poznawaniu świata, a druga "ja" by spełniała się w pracy, za którą nota bene (za pracą) się już trochę, paradoksalnie tęskni?


Scenka nr 1 z życia rodziców
tata:[rozśmiesza mamę]
mama: [mama w pełni makijażu, tak się chichocze, że płacze ze śmiechu]
tata: [widząc taką rozmazaną mamę]: mogłabyś grac w jednym z tych programów "przed i po terapii". Byłabyś tą przed :):):)  

Scenka nr 2 z życia rodziców
mama: chyba nigdy nie mieliśmy takiego romantycznego wieczoru ze świeczkami itd. [hormony szaleją, bo raczej to nie nasz klimat]
tata: [po chwili zamyślenia i zastanowienia] jak to nie mieliśmy, a świeczki przez 10 dni pod namiotem w Chorwacji. Chyba to wyczerpało zapas romantyzmu na długo.
mama: [już tylko dodała] że tam nie było prądu... :)


aby nie było Ł. bardzo o mnie dba :




Uściski 
NTKD



zapraszam na fb

Nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć oraz treści, które są moją własnością i stanowią przedmiot prawa autorskiego.




1 komentarz: