Bądź Bella na wakacje to cudowne rozpoczęcie zdrowszego trybu życia. Potrzebowałam zrobić coś dla siebie, potrzebowałam motywacji do ruszenia się z domu. Zmotywował mnie stan zdrowia i program, na który dostałam się zupełnie przez przypadek. No może nie zupełnie przez przypadek, ale przez przypadek zauważyłam, że jest ostatni dzień rekrutacji. Oczywistym było, że z 250 dziewczyn wybrane zostaną te najfajniejsze, najbardziej pozytywne i zmotywowane dziewczyny :)
Od razu zaznaczę, iż moje codzienne życie wywróciło się do góry nogami. Ale jak to się mówi, jak masz za mało czasu dorzuć sobie coś jeszcze wówczas organizacja jakoś sama wychodzi. I coś w tym jest :) Oczywiście duże wsparciem mam od Ł., który opiekuje się A., kiedy to ja wylewam siódme poty :)
I chciałam dodać, że większość wpisów będzie teraz o tej mojej przygodzie z Bella Line :)
Ale do rzeczy, wybranych zostało 10 dziewczyn, chcących rozpocząć swoją przemianę. Każda z nas ma w głowie swój własny cel. Od lepszej sylwetki, przez lepsze samopoczucie, po nowy etap w życiu wraz ze zdrowszym trybem funkcjonowania.
Dzień pierwszy zaczął się bardzo pozytywnie. Dostałyśmy swoje kajeciki, z którymi nie rozstajemy się nawet na chwilę. Trenerzy zapisują, podpisują, zalecają. A my liczymy, ważymy się, obmierzamy i patrzymy na progres:)
Zdjęcie z FP klubu na FB |
W pierwszym dniu dostałyśmy również ostatni smakołyk przed wysiłkiem :)
omniom niom omniom om niom :) |
W trakcie kolejnych wpisów będę wrzucać zdjęcia zrzutów ze wszystkich sprzętów, na których trenowałam. I nie będą to wielkie nowe wyzwania dla innych, aby pobijali moje "rekordy", bo raczej tempo żółwie, choć staram się z wszystkich sił :) Będzie miało to na celu przypomnienie mi ile muszę włożyć wysiłku w spalenie 200 kalorii, szczególnie tych pustych, tych od Milki i babeczek, tych ciasteczek, tych batoników, drożdżówek i innych smakołyków :)
Będę też starała się opisywać jak się czuję i zdawać relację z postępów i nastrojów. Ku uciesze tych, którzy ze mną nie rozmawiają, a czytają:)
I nawet jeśli nie wygram kolejnych trzech miesięcy na siłowni, to i tak jestem już wygrana, bo rozpoczęłam zdrowszy tryb życia.
Trzymajcie kciuki
NTKD
Nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć oraz treści, które są moją własnością i stanowią przedmiot prawa autorskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz